No tak... tego się nie spodziewałam... Sanki, górka, śnieg. Oczywista oczywistość. A jednak nie dla Martyny ;)
No dobra - że niby mam to na górę wciągnąć?:
hmmm... mama wymyśliła... w rękawiczkach... cienki sznurek...
no dobra - jedziemy z tym koksem...
jak to? nie o to chodziło? Więc o co?
HAHAHAHA... A ja myslałam... Ale dałam czadu... HAHAHAHA
No to zróbmy to tak jak być powinno...
super :))) bardzo mi sie podobaja kadry:)) a u nas zielono, ale zimno i mokro
OdpowiedzUsuńSUPER !!!
OdpowiedzUsuńŚwietne piękne kadry, u nas jest na razie chorobowo
OdpowiedzUsuńa i zima taka nijaka jak na razie
sliczne zdjecia
OdpowiedzUsuńkomentarze do fotek sa boskie
OdpowiedzUsuńPiękna i zabawna historia, miny Martyny bezcenne :) Super !!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam bardzo za komentarze :D
OdpowiedzUsuńciekawa historia, a modelka jak zawsze przeurocza:) ślicznotka:)
OdpowiedzUsuńSerfuјę po sieсі wiecеј niż trzу godziny dzienniea do tеj
OdpowiedzUsuńpory nie trafiłam na tak pгzycіągаjące foгum jak Twoje.
Osobiście sądzę, że gdybу wszyѕсy
właśсіcіele dawali tyle z siebie interent
byłby bardziej waгtościοwy. Pierwszorzęԁnarοbota.
Look into mу blog; prawo Jazdy opole