piątek, 21 grudnia 2012

Pieczemy pierniczki


Muszę zdecydowanie ściany poprzesuwać. Uwielbiam tą moją 85-tkę, ale w domu ciasno mi się zrobiło :) Tak czy siak pierwsze pierniczki Martyny upieczone. Kuchnia doczyszczona. Pamiątka bezcenna.



















wtorek, 4 grudnia 2012

Nauka jazdy na... SANKACH!


No tak... tego się nie spodziewałam... Sanki, górka, śnieg. Oczywista oczywistość. A jednak nie dla Martyny ;)




No dobra - że niby mam to na górę wciągnąć?:

hmmm... mama wymyśliła... w rękawiczkach... cienki sznurek...

no dobra - jedziemy z tym koksem...






jak to? nie o to chodziło? Więc o co?



HAHAHAHA... A ja myslałam... Ale dałam czadu... HAHAHAHA


No to zróbmy to tak jak być powinno...


poniedziałek, 3 grudnia 2012

Zima kocha dzieci najbardziej na świecie


I zaczęła się zima... Dzisiaj śniegu spadło tyle, że można było się trochę w nim pobawić. Tylko, że zabawa dwulatka w śniegu polega głównie na robieniu babek i kopaniu dołów... Mało to fotogeniczne :(




Pełna gotowość do zabawy:



Foch dwulatka - bo to jednak nie to samo co piasek i morze...

Z pomoca pojawia się MR.SNOWMAN...

I szczęśliwe dziecko daje mamie "chwilę dla reportera" :)






I odkrywamy praktyczne zastosowanie śniegu...

Mama nie pozwala, ale przecież można się schować i... nadal robić to, co tygrysy lubią najbardziej...

Spacer był świetny - banan z buziaka nie schodził przez długi czas - i o to przecież chodzi...

środa, 28 listopada 2012

Farby, paluszki i Martyna


Skupienie, koncentracja, powaga... Dzieci wszystko robią z tak wielkim zaangażowaniem... Pierwsze próby malowania farbami przy użyciu pędzelka i palców... kartki i bluzki... Sztuka wymaga poświęceń i... prania ;)