Wiosna, zmiany, nowe możliwości. Zgodnie z panującm trendem rowerek biegowy wybrany, zakupiony. Teraz już mniej istotna sprawa - dzieć musi się nauczyć na nim jeździć (biegać?). Na szczęście dużo czasu, więc damy radę!
Nauka zaczęła się pięknie...Uczennica skoncentrowana, pełna zapału...
Faza druga: dziecko nie jest już zainteresowane tylko jazdą na rowerze...
Faza trzecia...
No bo tato: po pierwsze ten rower mi przeszkadza... Po drugie... I po trzecie...
Krótki wykłd z teorii jazdy na jednośladzie:
I zajecia praktyczne:
Nauka nie poszła w las. Zobaczcie:
I nasz cichy obserwator:
haha :D Świetnie!Zdjęcia jak zwykle-super.My tez zaczynamy naukę na dwóch kółkach,ale na "normalnym" rowerze.Na biegowy i na 4 kółka Maja już za duża :)
OdpowiedzUsuńNo to życzę powodzenia Majce! A Ty, Basiu, jaką kondycję złapiesz biegając za rowerkiem! Dzięki za komentarz! <3
UsuńBardzo ładna historyjka z przesłaniem.....tata potrafi:)
OdpowiedzUsuńmoja ulubiona modeleczka:) piękne fotografie:) i rzeczywiście córcia bardzo pilna i skoncentrowana:)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia! Mają w sobie coś bardzo urzekającego i niepowtarzalnego! Pozdrawiam bankowski.blogspot.com
OdpowiedzUsuń